piątek, 29 kwietnia 2011

Piątek. Tygodnia koniec i początek


Witam!
A więc mam za sobą 3 dni spędzone w terenie. Zaliczonych 10 agencji pracy, odpowiedzi wysłane na ponad 50 ofert pracy. Ale nadal nic. Lecz to nie koniec. Dopóki nie będzie odpowiedzi, dopóty atakuję! W poniedziałek chciałbym odwiedzić kolejne 3 agencje, a przez weekend powysyłać kolejne cefałki. Ale muszę dodać, że spotkanie w dziesiątej z odwiedzonych agencji było całkiem ciekawe. Rozmowa. Pozytywna. Kwestionariusz do wypełnienia. I zdjęcie na koniec. Trzymajcie kciuki by coś z tego było:)
Kolejny raz podniosła mnie na duchu rozmowa z koleżanką, która mnie w to wszystko wkręciła:) Krótko mówiąc. Będzie dobrze!:) Co by nie było, jutro widzimy się na BBQ (barbecue - grillowaniu). Dobrze będzie na chwilę się wyrwać i wyluzować. A jeszcze bardziej nie mogę się doczekać by zobaczyć ocean!:) Plażę!:) Fotorelację wrzucę prawdopodobnie w niedzielę.
Prawda jest taka, że bezrobocie już mi się znudziło. Nie chce już mi się więcej siedzieć na chacie i robić te same czynności (wysyłać CV). Chcę w końcu iść i solidnie popracować! Nauczyć się czegoś nowego! Poszerzyć doświadczenie. No i oczywiście zarobić $$$;)
Do tego chciałbym też już się przeprowadzić na swoje i przestać mieszkać na walizce. Ogarnąć się i w miarę jakoś osiedlić. Może coś zainwestować. Zacząć normalnie żyć...
Aaa przypomniało mi się:) W poniedziałek idę też odebrać moją kartę debetową! I odzyskać dostęp do pieniędzy, które ulokowałem na koncie:)
W góry posta widzicie zdjęcia, które zrobiłem podczas chwil spędzonych w centrum, odwiedzając kolejne agencje pracy.
Ogólnie mówiąc niewiele ciekawego się dzieje. Mam tylko nadzieję, że w przyszłym tygodniu ulegnie to zmianie.
Zapraszam do komentowania postów i zdjęć!:)
Pozdrawiam,

2 komentarze:

  1. Jako że można sobie po komentować to trzeba to zrobić.
    Wojtek czyż by się włączała trauma w tym poście. Dopiero jesteś parę dni. I nie dasz rady tego przeskoczyć. Swoje na początku trzeba poczekać. Ja coś podejrzewam że z nowym tygodniem nowe zmiany nastąpią oczywiści in plus. Zdjęcia fajne, puść fotkę rodowitych mieszkańców. Pozdrawiam razem z Martą i Cyprianem. LL

    OdpowiedzUsuń
  2. :))) Dzięki za dobre słowo! No, tak słyszałem, ze tutaj oni trochę na większym luzie pracują i czasem trzeba poczekać na niektóre rzeczy. Aborygenów widziałem, ale nie wiem czy czasem mnie nie zaatakują, jak Cyganie;P Zobaczymy:) Pozdrawiam całą rodzinę Larczyńskich i Smordowskich:)

    OdpowiedzUsuń