sobota, 7 maja 2011
Caversham Wildlife Park
Witam!
Po całych dniach spędzonych na przeglądaniu ofert pracy i odpowiadaniu na nie, przyszedł czas by gdzieś wyskoczyć i się na chwilę oderwać od tego. Po tym jak nie udało mi się ostatnio wypatrzyć kangury na Heirisson Island, Allan zaproponował wypad w miejsce, gdzie z całą pewnością mnie to nie ominie. Miła na myśli tytułowy Caversham Wildlife Park.
W czwartek (05.05.2011) po śniadaniu zebraliśmy się i w drogę! Podróż trwała jakieś 30-40 min. Caversham znajduje się jakieś 25km od Hampton Street w rejonie nowo powstałych dzielnic Perth. Wszędzie same parterowe domki jednorodzinne o powierzchni, myślę, 200 - 300m2. Ale o australijskiej "gospodarności" powierzchnią pod zabudowę będzie innym razem. A więc jesteśmy na miejscu. Sam park znajduje się w rejonie w bezpośrednim sąsiedztwie innych atrakcji turystycznych takich jak muzeum traktorów i muzeum motoryzacji. Całość otoczona przez busz.
Kolejek do kas niema , ale też nie jest to weekend. Wejściówka do parku kosztuje 22$. Jak w tego typu miejscach, można się zaopatrzyć również w wszelkiego rodzaju suweniry, takie jak bumerangi, pluszaki, podróbki dolarów australijskich itp.. Ale nie to nas interesuje;)
W parku można zobaczyć zwierzęta i rośliny, które występują w Australii. O bambusów począwszy, przez ptaki, gady i płazy, na ssakach kończąc. Szczególnie dużo jest ptaków. Lotów i nielotów. Papugi, gołębie, kurczaki, kaczki, żurawie... Dużo! Dużo! Część w klatkach (które w większości są sporych rozmiarów), część na wolnej przestrzeni. Podobnie jest z innymi zwierzakami. Te o których obecność w parku właściciele są spokojni, brykają sobie swobodnie, bez żadnych ograniczeń (prócz płotu, który ogranicza ich wybieg). Miło było zobaczyć wszystkie te kangury, wombaty, koale, walabie, wielbłądy, kozy, owce... Mnóstwo ich było! Część z nich znajdziecie w galerii z wizyty w parku: 20110505-CAVERSHAM WILDLIFE PARK
Tam też znajdziecie opisy pod częścią ze zdjęć - w ten sposób łatwiej jest pisać o tym co się widziało:)
Na zwiedzających, prócz samych zwierząt, czekają jeszcze inne atrakcje, takie jak show o pracy na farmie, czy spotkanie z wombatem i jego "znajomymi". Każde z nich odbywa się o stałej godzinie, 3 razy dziennie. Mi szczególnie spodobało się to o pracy na farmie, gdzie przybliżono pracę psów zaganiających owce, samych owczarzy oraz osób odpowiedzialnych za golenie owiec. Podczas show można było spróbować strzelić z bicza, czy wydoić krowę. Dzieciaki miały ogromną radochę;)
Tylko w jeden sposób mogę podsumować wizytę w Caversham Wildlife Park - niezapomniane przeżycie! Na długo, długo w mojej pamięci zostanie spotkanie z kangurami:) Myślę, że jeszcze nie raz tam wrócę:)
GALERIA:20110505-CAVERSHAM WILDLIFE PARK
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz