poniedziałek, 3 października 2011

Melbourne (Phillip Island) - 4 dzień

Na czwarty dzień pobytu w Melbourne przypadła wizyta na Phillip Island.

Wyświetl większą mapę
A jakie atrakcje na wyspie? Tutaj znowu posłużę się telegraficznym skrótem (kolejność zgodna ze zdjęciami w galerii:
1. zabytkowa farma - coś w rodzaju skansenu,
2. rezerwat koala,
3. tor wyścigowy na Phillip Island wraz z muzeum motorsportu,
4. Seal Rocks - miejsce gdzie "stacjonują" foki. Zwierzęta, nie komandosi. Niestety foki były na odległych wyspach i gołym wzorkiem nie było ich widać. Ale były kamerki zainstalowane i na podglądzie było widać obiboków. Dodatkowo w tym miejscu udało mi się zrobić jedyne zdjęcia pingwinów z Phillip Island,
5. rezerwat pingwinów małych na Phillip Island. I tutaj cały myk polegał na tym, że te przeurocze małe istotki każdego dnia wieczorem (tutaj było o 18:25) wracają z morza do swoich norek na sen. Atrakcja polega na tym, że na specjalnie przygotowane trybunie na plaży czeka się, aż pingwiny zaczną wychodzić z morza. I tak sobie wędrują grupkami. Czasami jest to w odległości dosłownie metra, dwóch. A później idzie się do bazy i po drodze widzi się jak pingwiny wdrapują się na szczyt zbocza by dotrzeć do swych legowisk. Niesamowicie to wygląda. Nie będę gołosłowny. Sami obejrzyjcie:



I to było na tyle atrakcji na Phillip Island. I koniec 4 dnia w Melbourne:) A -->tutaj<-- link do galerii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz